Procek sam w sobie klasa ale OPAKOWANIE TRAGEDIA owinięte w bubble wrapa i pokleil sie do pinow i jeden byl wygięty ale zeby to wyprostowac i sciagnac wrapa z pinow jakims mega informatykiem byc nie trzeba wiec bylo bez problemu
Procesor przybył na dnie kartonu, prawdopodobnie podczas transportu wypadł z folii ochronnej, która nie była odpowiednio zamknięta. Nie było dodatkowego plastikowego pojemnika, który jest dołączony do wersji tray. Bardzo się cieszę, że wszystko działa stabilnie, nie chciałem zawracać sobie głowy zwrotem towaru.